Wspinanie na jednej nodze
Świetnym sposobem na wypracowanie mocy nóg jest wspinanie na jednej nodze.
Możemy to ćwiczenie realizować na bulderach, możemy na wędkę. Dobrze robić je chociaż w niewielkim przewieszeniu.
Wybrana droga powinna był łatwa, z dużymi chwytami i stopniami. Przydadzą się tam też ruchy po krzyżu.
Możecie zdjąć jednego buta, żeby was nie korciło. Starajcie się też nie odstawiać nogi na tarcie, a jeśli już, to nie wychodźcie z odstawionej nogi.
Żeby wspinanie na jednej nodze miało sens, ćwiczcie wybijanie się z nogi, a nie przerzucanie nóg po złapaniu przybloku. W tym celu dobrze pamiętać o jak najczęstszym prostowaniu rąk. Pierwsze próby bywają ciężkie i na pewno będziecie je również czuli w rękach, ale szybko dochodzi się w tym ćwiczeniu do wprawy i eksperymenty z techniką stają się przyjemne. Stosujcie flagi/zakroki.
Wspinanie na jednej nodze spowoduje, że będą was mocno bolały pośladki kolejnego dnia, ale to dobrze, bo oznaczać to będzie, że rzeczywiście wychodziliście z nóg. Zastosowaliście wzorzec wyprostu biodra.
W czasie wspinania możecie doznać również spontanicznego olśnienia w postaci opanowania flagi wewnętrznej.
Nie zapomnijcie, że po jednej porcji, trzeba też na drugą nóżkę.
Jeśli ćwiczenie się wam spodobało, zapraszam do całej sekcji z ćwiczeniami wspinaczkowymi.