– Cześć Tomasz, kopę lat! – Dzwonił Łukasz. Nie gadaliśmy kilka miesięcy, gdy zrobił sobie przerwę w treningu ze względu na sezon skalny. Ale sezon już się skończył, za oknem wiatr przeganiał zeschłe liście s kąta w kąt. – Mam
Moje pisklaki powoli wylatują z gniazda. 😉 Michał na majówkę wyleciał do chorwackiej jaskini Kvarner, żeby sprawdzić w boju efekt naszej półrocznej pracy. Przychodząc do mnie, miał na koncie maksa na poziomie 2 x 6.4, które zrobił w 2017 roku.
Grzegorz zgłosił się do mnie pod koniec 2017 roku. Chciał zrobić swojego maksa, czyli drogę w trudnościach 7c. Dotychczas jego najtrudniejszym RP było 7b+ o nazwie Playboys, poprowadzone w 2011 roku. Możecie tej drogi nie kojarzyć, tak jak ja nie
Deadline – koszmar korposzczura i freelancera. Słowo, które spędza sen z powiek biurowych wojowników, czelendżujących projekty na asapie. Okazuje się, że również dla wspinaczy może ono oznaczać zły sen. Co może być deadlajnem dla nas? Oczywiście sezonowość naszego sportu. Albo
Z Dawidem było tak, że zaczął się wspinać chyba w 2014 roku, a pod koniec sezonu 2015 zrobił swoje pierwsze VI.4. Jego piramida przypominała jeden z wieżowców w Dubaju: w okolicach 6.3 zrobił niewielką podstawę, ale potem przez kolejne szczeble