Recenzja The Science of Climbing and Mountaineering
Monografia The Science of Climbing and Mountaineering to praca pod redakcją Ludovica Seiferta, Petera Wolfa i Andreasa Schweizera. Autorzy są naukowcami zajmującymi się badaniami sportowymi. Pozycja jest podobna do niedawno wydanej u nas monografii Naukowe podstawy treningu we wspinaczce sportowej.
Ludovic Seifert jest profesorem zwyczajnym na Wydziale Nauk Sportowych Uniwersytetu Rouen w Normandii we Francji. Uzyskał doktorat na temat wiedzy specjalistycznej i dynamiki koordynacji w pływaniu na University of Rouen w 2003 r. Jego główne tematy badawcze dotyczą wiedzy o sporcie, zmienności ruchów, dynamiki uczenia się oraz uczenia się motorycznego we wspinaczce.
Peter Wolf studiował inżynierię sportu na Uniwersytecie Technicznym w Chemnitz, na instytucie biomechaniki. Zajmował się między innymi systemami mierzącymi różne cechy motoryczne oraz uczeniem motorycznym.
Andreas Schweizer jest szefem chirurgii na oddziale chirurgii dłoni Uniwersyteckiego Szpitala Balgrist w Zurychu. Jest również doradcą technicznym Szwajcarskiego Związku Alpinistycznego.
Jeśli lubicie monografie naszpikowane badaniami naukowymi wgryzającymi się mocno w poszczególne tematy, pozycja ta jest dla Was. Monografia podejmuje tematy nie tylko związane ze wspinaniem w skałach, ale również w górach, w tym w górach wysokich, aczkolwiek akcent ciągle jest postawiony na wspinanie sportowe/skalne.
300 stronicową książkę otwiera rozdział dotyczący historii zjawiska kulturowego, jakim jest wspinanie i aktywność górska. Mamy wiec informacje o pierwszych związkach wspinaczkowych, czy dylematy etyki wspinaczkowej i górskiej.
Pozostała część książki składa się z sześciu głównych tematycznych rozdziałów, a w każdym z nich różni badacze i praktycy biorą na tapet jakiś wycinek głównego zagadnienia, omawiając je w podrozdziałach.
Część pierwsza dotyczy fizjologii wspinania.
Autorzy przyglądają się odpowiedzi metabolicznej organizmu na wspinanie. Przywołują badania dotyczące progu mleczanowego, pułapu tlenowego, tętna, czy systemów energetycznych, starając się przeanalizować wszystko pod kątem dróg wspinaczkowych o różnych trudnościach. Możemy z tego rozdziału utwierdzić się, że np. testowanie pułapu tlenowego w tradycyjny sposób, przy pomocy bieżni czy rowerowego ergometru, nie koreluje w żaden sposób z wynikami wspinaczkowymi. Inaczej jednak jest w przypadku pułapu tlenowego testowanego ćwiczeniami na górną część ciała. Wynik na ruchomej ściance albo na ergometrze wioślarskim wykazał korelację z poziomem wspinaczkowym, jednak największe różnice widoczne były pomiędzy poziomem początkującym a zaawansowanym, ale już nie pomiędzy zaawansowanym i elitarnym. Jeśli chodzi o poziom mleczanu we krwi, to trudność drogi ma o wiele większy wpływ na jego poziom, niż nachylenie drogi, jednak widzimy odwrotną zależność w przypadku tętna.
Rozdział ten przygląda się też pracy palców. Z ciekawostek dających do myślenia pod kątem treningu na chwytotablicy, autorzy przywołują badania z 2013 roku, wg których wspinacze sportowi z poziomem RP 6a-7a+, wspinający się po drodze wycenionej na 5+, zbliżają się do interwałów 12,1 sekundy pracy na chwycie, do 2,1 sekund odpoczynku. Inne badania z 2010 sugerują, że w czasie zawodów bulderowych stosunek pracy do relaksacji palców wynosi 7,9 sekundy do 0,6 sekundy.
Kolejnym podrozdziałem jest Ekonomia trudnej wspinaczki skalnej. Znany badacz tematów treningowo wspinaczkowych, Phillip B. Watts rozpisuje się nt wydatku energetycznego, antropometrii wspinaczy oraz entropii geometrycznej. Szczególnie to ostatnie pojęcie jest ciekawe. Można je zdefiniować jako odstępstwo od idealnej ścieżki pokonania danej drogi. Watts zastanawia się, co jest potrzebne, aby szybko odkryć idealnych ruch. Powołuje się na badania, wg których idealne przejście udaje się u średnio zaawansowanych wspinaczy osiągnąć przy trzecim-piątym powtórzeniu drogi, co koreluje z zaleceniami wielu trenerów wspinaczkowych, kładących nacisk na tzw. szybkie RP. Uważają oni, że drogi, które są na tyle trudne, że nie potrafimy ich zrobić OS czy FL, ale na tyle łatwe, żeby poprowadzić w kilku próbach, są drogami, które najlepiej uczą nas wspinania.
Kolejnym rozdziałem jest rozdział Medycyna.
Z podrozdziałów na nią składających się dowiemy się więcej nt kontuzji wspinaczkowych (autorem jest znany niemiecki chirurg specjalizujący się z składaniu do kupy wspinaczy – Volker Schoffl). Możemy również pooglądać malownicze przypadki odmrożeń (podrozdział nt medycyny wysokogórskiej i efektu działania niskich temperatur na ciało) oraz poczytać nt treningu w stanie hipoksji, prowadzonego pod kątem aktywności wysokogórskiej.
W części trzeciej dowiemy się sporo nt biomechaniki.
Podrozdział Regulacja posturalna i symulacja ruchu podczas wspinaczki opakowany jest w masę matematycznych wzorów. Autorzy zastanawiają się nad zasadą zachowania równowagi u wspinaczy, mierzą nacisk na stopnie i chwyty, jednak rozdział ten dla przeciętnego wspinacza czy instruktora nie będzie niczym odkrywczym.
Inaczej wyglądają kolejne dwa rozdziały, które zajmują się bardziej treningowymi tematami, a więc siłą chwytu i palców oraz siłą i wytrzymałością górnej części ciała wspinaczy. Naukowcy wskazują na potrzebę pracy nad prostownikami palców i nadgarstków, w celu zachowania zdrowej równowagi strukturalnej w obrębie stawu nadgarstkowego. Z ciekawostek tego rozdziału można dowiedzieć się, że gdy w czasie testów dołożymy kciuk do łuczka, siła chwytu rośnie o około 17-20%, jednak bez większego negatywnego wpływu na troczki. Kolejny podrozdział omawia biomechanikę machania dziabką i jest naszpikowany ciekawostkami dla osób lubujących się we wspinaczce lodowej.
Cześć czwarta The Science of Climbing and Mountaineering omawia kontrolę i naukę motoryczną.
Autorzy sugerują, żeby po opanowaniu drogi pod kątem przechwytów, zacząć pracować nad nią pod kątem tempa i płynności przejścia.
Ciekawym spostrzeżeniem było to, że zaawansowani wspinacze częściej wykonywali ruchy w ustawieniach kończyn, zapewniających optymalną długość mięśni. Tutaj odsyłam do artykułu nt rozciągania.
Autorzy podkreślają znaczenie ruchów eksploracyjnych w stawaniu się lepszym wspinaczem. Można je zdefiniować jako szukanie odpowiednich sposobów pokonania danego problemu wspinaczkowego, a więc wskazują na dużą rolę np. treningu na odpowiednio zaprojektowanej bulderowni, czy na różnorakich drogach wspinaczkowych.
W części dotyczącej psychologii,
Nick Draper omawia skale wspinaczkowe oraz subiektywizm z nimi związany. Proponuje też ciekawe podejście do sprawdzenia swojego aktualnego poziomu. Przywołuje zasadę 3:3:3. Sugeruje że aktualny poziom wspinaczkowy wspinacza określają 3 najtrudniejsze przejścia, 3 różnych dróg, w ciągu 3 ostatnich miesięcy. Dodaje również, że skale wspinaczkowe, pomimo swoich ograniczeń, sprawdzają się całkiem nieźle oraz pozwalają na dosyć celne oddanie poziomu wspinaczkowego.
W podrozdziale Psychologiczne procesy wspinania sportowego autorzy powołują się na badania, z których wynika, że wcześniejsza analiza drogi nie miała większego wpływu na to, czy wspinacz ją ukończy, co raczej na to, w jakim stylu ją ukończył (np. jak często się zatrzymywał, jak płynnie się poruszał, ile testowych przechwytów robił). Następnie badacze przechodzą do konceptu skuteczności własnej (ang. self-efficacy) oraz przedstawiają Kwestionariusz Pewności Wspinaczkowej (ang. Climbing Confidence Questionnaire), który mierzy naszą wiarę we własne możliwości, co podobno skorelowane jest z naszymi wspinaczkowymi możliwościami.
Ostatni podrozdział tej części dotyczy podejmowania ryzyka w górach wysokich. Autorzy próbują zbudować profil wspinacza wysokogórskiego oraz sugerują, że działalności wysokogórskiej nie można sprowadzić tylko i wyłącznie do hedonizmu oraz chęci podejmowania ryzyka.
Ostatnia część książki przygląda się sprzętowi wspinaczkowemu, mającemu zapewnić nam bezpieczeństwo.
Znajdziemy tam również istną gratkę dla wspinaczy górskich, jako że dokładnie omawia wspinaczkę i asekurację lotną, zwaną u nas brutalnie dwójką samobójką. Mamy więc analizy odpadnięć, zachowanie sprzętu, wykresy, wzory matematyczne i tabelki. Na koniec dostajemy wnioski praktyczne pod kątem wspinania symultanicznego w skałach i na lodowcu.
Podsumowanie
Monografia The Science of Climbing and Mountaineering będzie gratką dla każdego wspinaczkowo-naukowego nerda, a więc szczególnie dla trenerów, instruktorów oraz osób podchodzących do swojego treningu bardzo poważnie.