Irradiacja nie zawsze jest dobra

Ten bald to wcale nie była jakaś sieka, ale bardzo długo nie puszczał mnie drugi ruch. Ze ścisku po lewej trzeba było strzelić do wąskiej, ale nawet zaginającej się krawędzi. Teoretycznie to był ruch, który nie powinien mi sprawiać trudności, bo lubię skrętki i dalekie ruchy (mam 186cm wzrostu). Mimo to zrzucał mnie cały czas i nawet nie wiedziałem dlaczego.
Moonboard to jest coś, co nauczyło mnie cisnąć na 100% już od samego początku. Zawsze miałem z tym problem (nie żebym już nie miał), podchodziłem do dróg i baldów jak do jeża. Dlatego mój OS nigdy nie był jakiś wybitny.
Moonboard trochę to zmienił. Na tych kilku metrach na prawdę trzeba się sprężyc.
To jest największa siła moonboarda. Jednak dopiero tydzień temu zrozumiałem, że to może też być największa słabość Moonboarda.
Ten ruch ze ścisku paradoksalnie wszedł mi dopiero wtedy, gdy byłem już słaby i prawie ze ścisku wyleciałem. Tyłek odleciał mi w dół, lewa ręka prawie całkowicie się wyprostowała. Ostatkiem sił bujnąłem się do krawądki i bum – złapałem bez problemu.
Zrozumiałem że to co powodowało, że nie mogłem wykonać ruchu, to właśnie tryb 100%. Byłem przyklejony do ściany, usztywniony, miałem przyblok na bicku i nie mogłem płynnie zarzucić bioder dostatecznie daleko w prawo. Tak długo, jak bałem się, że wypadnę ze ścisku, tak długo miażdżyłem go na 100%, a za tym szło usztywnienie całej górnej części ciała.
Irradiacja to mechanizm, który może mieć pozytywny, ale też negatywny efekt. Irradiacja (np. poprzez maksymalne zaciśnięcie pięści) powoduje napięcie mięśni idących dalej w łańcuchu organizmu: bicepsa, tricepsa, stożka rotatorów, piersiowych, najszerszego grzbietu…
Gdy mnie od ścisku odwiozło, okazało się, że ta aktualna siła palców wystarczy, żeby go utrzymać i nawet pozwolić biodrom bardziej odsunąć się od ściany. To otwarło drogę dla kolana i pozwoliło się lepiej bujnąć.
Niby rzeczy oczywiste, ale dla mnie to było prawie jak oświecenie , bo zrozumiałem, że tryb Moonboard nie zawsze na Moonboardzie się sprawdza. Czasami na Moonie bardziej sprawdza się tryb wspinania z liną, na większym luzie.
Irradiacja w praktyce – ćwiczenia
To ćwiczenie najlepiej zrobić na Moonboardzie, ściance systemowej lub w trudnej części ścianki obwodowej.
Znajdź trudnego balda.
- W pierwszych próbach spróbuj przejść bulder, ściskając chwyty najlżej, jak potrafisz.
- Skup się na mocnej pracy na stopniach. Wbijaj buty w stopnie, zagarniając je czubkami butów, jakbyś chciał wyrwać stopnie ze ściany.
- Jeśli masz ruch w bok, używaj pędu. Wysuń biodro na zewnątrz, a później zarzuć nim mocno w kierunku chwytu.
W kolejnej próbuje zmień taktykę:
- Ściskaj chwyt mocno, napnij obręcz barkową, wspinaj się na mocniejszym przybloku.
- Wstrzymaj oddech w czasie trudnego ruchu, aby mocniej napiąć ciało.
- Zacznij generowanie ruchu od barków i rąk, a nie od bioder.
Porównaj te dwa style przejścia:
- Zastanów się nad tym, który styl bardziej ci odpowiada i dlaczego.
- Zastanów się, czy w danej części bulderu, lepiej zastosować pierwszy czy drugi styl.
- Zapisz wnioski w dzienniku treningowym.
Comments
Dokładnie tego doświadczyłem na trudnym pod koniec, treningu obwodowym. Coś w tym jest, nie ma co się za mocno „ściskać”.