Wytrzymałość siłowa we wspinaczce część 1
Niestety już na tym etapie zaczynają się problemy:
Jak znaleźć drogę, która zagwarantuje nam około 75% naszego RM? Większość dróg posiada fragmenty łatwiejsze i trudniejsze, resty i kruksy, które całkowicie zaburzają nasz plan. Być może średnia z całej drogi może być 75%, ale po uważniejszym przyjrzeniu się widzimy, że wysiłek zmienia się od tlenowego, przez mieszany, po beztlenowy i z powrotem. Wyjściem byłyby drogi “równe”, trochę jak drabiny z odpowiednio dobraną wielkością chwytów, ale… na ścianach wspinaczkowych takich dróg się raczej nie kręci. Poza tym po co nam wspinać się na drogach, odpowiedników których w rzeczywistej skale nie znajdziemy?
Nie tylko intensywność (trudność) stanowi problem. Również sposób przeprowadzenia treningu przez większość ludzi jest wysoce dyskusyjny. Jak wygląda trening przeciętnego łojanta? Robi 4×4 najczęściej w przewieszeniu (ze schodzeniem i wypinaniem ekspresów), aż do zbułowania i odpadnięcia, licząc na to, że dzięki temu przesunie próg anaerobowy. Ale czy tak się dzieje? Śmiem wątpić. W badaniach Schöffla w 2006 roku nie udało się u wspinaczy znaleźć niczego takiego jak próg anaerobowy. Pod wpływem wysiłku poziom kwasu mlekowego rósł linearnie. Nie było żadnego momentu, w którym poziom wzrastałby gwałtownie, doprowadzając do odcięcia mięśni. Co więcej, w badaniach Alana Lighta z Uniwersytetu Utah z 2014 roku okazało się, że to nie kwas mlekowy odpowiedzialny jest za odcięcie, ale mieszanka wielu różnych metabolitów. Kwas mlekowy jest również paliwem dla naszych mięśni, więc postrzeganie go tylko w kategoriach największego wroga jest nieporozumieniem.
Zamiast więc rozwijać docelową cechę, nasz wspinacz tak naprawdę:
- Z powodu zbułowania szybko kończy efektywny trening, całkowicie odcinając mięsień.
- Utrwala złą technikę (Bo zamiast spokojnie i z poszanowaniem techniki wspinać się dalej, walczy o życie, kalecząc swoje nowe Miury i utrwalając złe engramy ruchowe.).
- Uczy się rzeczy niespecyficznych dla wspinaczki (Czy aby na pewno potrzebujemy umiejętności wypinania liny z ekspresów podczas schodzenia?).
- Wypracowuje wspinaczkową cechę nieprzydatną do charakteru wyzwania jaki czeka go w prawdziwych skałach (Jak przenieść umiejętność męczenia się przez 80 przechwytów na ścianie, na 20 przechwytową drogę na Jurze? Jak przenieść wytrzymałość siłową wypracowaną na klamach w przewieszeniu, na wspinaczkę po dziurkach w pionie czy lekkim połogu Ostańców Jerzmanowickich?).
Co w takim razie powinien robić? Ćwiczyć inaczej? A może w ogóle nie męczyć się z wytrzymałością siłową? Jest kilka możliwych odpowiedzi na te pytania. Przede wszystkim trzeba mieć odpowiedni plan treningowy.
Comments
A od kiedy wytrzymałość siłowa to więcej niż 25 ruchów? Wytrzymałość siłowa to krótkie wstawki, krótsze, rześkie obwody, czy serie baldów. Może być wszystko w interwałach. A wszytko ułożone tak żeby móc pociągnąć kilka ruchów na zbułowanych już mięśniach.
40 metrowa droga w przewieszeniu jak najbardziej może być drogą wytrzymałościowo siłową, a nie łapie się pod Twoją definicję.
Wytrzymałość siłowa to szerokie spektrum, wrzuca się do tego worka dosyć intensywne wysiłki, trwające od nieco ponad 10 sekund do nawet 2 minut, przy średniej plasującej się od 30 do 45 sekund. To o czym piszesz określa się często wytrzymałością siłową krótkiego czasu i jest bardziej specyficzne dla naszej Jury, niż dla długich pytrzymałościowo siłowych dróg w Hiszpani. Nie zawsze chodzi o “ciągniecie ruchów na zbułowanych mięśniach”. Częściej chodzi raczej o pracę na granicy buły.