Recenzja: Skalni wojownicy. Trening mentalny dla wspinaczy, Arno Ilgner
Recenzje książek o mentalu cz. 1: Skalni wojownicy, trening mentalny dla wspinaczy, Arno Ilgner
W dzisiejszym odcinku:
Tym podcastem otwieram cykl recenzji książek nt treningu mentalnego.
Na pierwszy ogień idą Skalni wojownicy. Trening mentalny dla wspinaczy. Autor Arno Ilgner.
A jeśli interesujesz się treningiem mentalnym i chcesz wygodnego narzędzia do pracy z Twoim mentalem, polecam kurs on-line Wspinaczkowy Trening Mentalny.
Streszczenie odcinka Recenzja Skalni wojownicy
Dziś mówimy o książce “Skalni Wojownicy” Arno Ilgnera.
Autor jest doświadczonym wspinaczem, a jego doświadczenie obejmuje lata 70. i 80. XX wieku. Jest również trenerem i coachem, choć nie posiada formalnego wykształcenia psychologicznego. To może budzić pewne zastrzeżenia w kontekście jego metody treningowej, ale o tym będę mówił w kolejnym podcaście, gdzie omówię książkę nt treningu mentalnego innego autora, doktor psychologii.
Na początek, muszę wspomnieć o tym, że ta książka to nie jest nowomodne wydanie drukowane wielkimi literami, z kolorowymi zdjęciami i cytatami na każdej stronie. Nie, tutaj mamy gęsto upakowane zdania i czcionkę, która potrzebuje dobrego wzroku. To starsza szkoła wydawnicza, poważnie traktująca czytelnika.
Metoda Ilgnera to 7 kroków, które pomagają wspinaczom radzić sobie z ryzykiem i stresem, i właśnie głównie tym zajmuje się ta pozycja. Nie znajdziecie tutaj pracy z celami, definiowania własnych wartości, itp, itd. Autor zajmuje się głównie tym, z czym wspinacze miewają największy problem, a więc z lękiem dotyczącym odpadnięcia i lotu. Głównym narzędziem jest uważność, rozumiana tak, jak rozumiane jest mindfulness.
Skrót 7 kroków metody Skalny wojowników:
- Budzenie świadomości: To pierwszy krok, który pomaga wspinaczom zrozumieć, że wspinaczka to nie tylko fizyczne wyzwanie, ale także mentalne. Wartość tego kroku polega na zwiększeniu swojej umiejętności obserwacji. Ilgner zachęca do kierowania uwagi na wewnętrzny dialog, analizę własnych wartości i wykrywanie obszarów, gdzie uwaga może wyciec. To kluczowe, ponieważ świadomość własnych myśli i emocji jest pierwszym krokiem do kontrolowania stresu.
- Życie jest subtelne: W tym kroku Ilgner zachęca wspinaczy do skoncentrowania uwagi na odczuwaniu własnego ciała, zamiast bezmyślnie słuchać wewnętrznego dialogu. Ten krok ma na celu pomóc wspinaczom pozostać skoncentrowanym i obecnym w trudnych momentach na ścianie.
- Akceptacja odpowiedzialności: Tutaj wspinacze uczą się przyjmować pełną odpowiedzialność za swoje działania. To oznacza, że nie obwiniają innych, nie czekają na cudowne rozwiązanie, ani nie mają nadziei na zmianę sytuacji z zewnątrz. Akceptacja odpowiedzialności oznacza również godzenie się z obiektywnymi informacjami dotyczącymi ryzyka. Wspinacze uczą się podejmować decyzje na podstawie rzeczywistości, niezależnie od emocji.
- Dawanie: Ten krok skupia się na mentalnym przygotowaniu do działania. Zamiast myśleć o tym, co można zyskać, wspinacze pytają siebie, co mogą dać. Uczymy się koncentrować na opcjach i możliwościach, co pomaga w zrozumieniu, jakie ścieżki można obrać.
- Dokonanie wyboru: W tym etapie wspinacze muszą dokonać ostatecznej decyzji. Muszą zdecydować, czy podejmujemy ryzyko związane z wstawieniem się w daną drogę, czy nie. Ważne jest, aby ta decyzja była absolutnie zdecydowana. Jeśli wspinacz decyduje się na odwrót, robi to bez wątpliwości. Jeśli idzie naprzód, to robi to z całkowitym zaangażowaniem. To krok wymagający stuprocentowej pewności własnej decyzji.
- Słuchanie: W trakcie podejmowania ryzyka, ten krok pomaga wspinaczom pozostać na właściwej ścieżce. Chroni przed rozproszeniem uwagi. To także czas nauki i wsłuchiwania się w sytuację. Słuchanie pomaga wspinaczom dostosować się do zmieniających się warunków i unikać pułapek emocjonalnego panowania nad sytuacją.
- Podróż: Ostatni krok mówi o koncentracji na samym procesie wspinaczki, a nie tylko na osiągnięciu celu. To podkreśla, że wspinaczka w stresie to właśnie to, czego szukamy, a nie coś, czego chcielibyśmy uniknąć. To krok, który pomaga wspinaczom skupić się na aktywności, a nie na myślach i obawach.
Styk książki nie każdemu może przypaść do gustu, ponieważ Ilgner często sięga po tematykę duchową, buddyzm czy nawet odwołuje się do pseudo szamanizmu Castanedy. Ale to jednocześnie może być dla niektórych inspirujące. Ilgner to taki trochę Bruce Lee wspinania.
Pozycja ta może pomóc wspinaczom poczuć się pewniej na ścianie i lepiej radzić sobie ze stresem. I choć nie musisz zgadzać się ze wszystkim, co Ilgner pisze, na pewno warto jej dać szansę. Znam sporo osób, które zmieniły swoje podejście do wspinania już po przeczytaniu książki.