Za starzy na progres?
Nie oszukuj się argumentem wieku. To sprytna wymówka, aby się poddać i zadowolić łatwym życiem. Bądźmy jednak szczerzy: jeśli nie należysz do niewielkiej mniejszości, która już jest na najwyższym światowym poziomie lub nabawiłeś się nieuleczalnej kontuzji, spadek formy jest wyborem, nawet jeśli nie zdajesz sobie z tego sprawy.
Dla
sportowców uprawiających dyscypliny mocno oparte na sile lub sprawności
fizycznej, takie jak np. bieganie, rozwój idealnej kariery wygląda
najczęściej tak:
• pierwsze 10 lat – przyzwyczajenie się do treningu,
• kolejnych 10 lat – osiągnięcie pełnego potencjału,
• następne 5 lat – utrzymanie wysokiego poziomu i odcinanie kuponów w
postaci sportowych sukcesów, zanim zacznie się powolny spadek formy
(nawet wtedy najlepsi są w stanie co jakiś czas wrócić z medalem!).
Większość naprawdę dobrych sportowców rozpoczyna ten proces w wieku 5 lat. Nie jest jednak problemem, jeśli zaczniesz w wieku 15 lub 18 lat. Zaczynający tak późno, do optymalnego rozwoju potrzebowałbyś idealnego coachingu, treningu i czystego talentu. Jeśli miałbyś do tego dostęp, byłbyś w stanie zmusić Usaina Bolta, żeby się trochę bardziej postarał. Nawet Usain miał chwiejną historię progresu. Ktoś inny na jego miejscu mógłby pewne rzeczy zrobić lepiej.
Na szczęście wspinaczka nie jest tak mocno oparta na czystej sile i sprawności.
Aby dobrze radzić sobie we wspinaniu należy mieć szerokie umiejętności techniczne i taktyczne, a także elementy odpowiedniej siły, sprawności i kompozycji ciała. Staruszkowie mają więc we wspinaczce o wiele więcej szans, niż w innych sportach.
W przypadku kariery wspinaczkowej może to wyglądać tak:
• pierwsze 10 lat – przyzwyczajanie się do treningu,
• kolejnych 10 lat – osiągnięcie szczytu siły i sprawności,
• następne 10 lat – nauka tego, jak wspinać się naprawdę dobrze i jak stać się doświadczonym mistrzem taktycznym.
Zacznij w wieku 10 lat, szczyt osiągnij w wieku 40 lat i trzymaj się tej najwyższej formy do 50. Jestem trochę przewrotny, ale naprawdę uważam to za całkowicie realne. Wskazują na to przykłady McClure’a, Hastona, Hirayamy, Zanolli i wielu innych. Dziękujmy im za inspirację!
Wspinacze w wieku 40+, a czasem 30+ martwią się, że nie mają progresu. Prawda jest jednak taka, że za punkt odniesienia biorą rówieśników, którzy są w coraz gorszej formie. To błąd!
Ci, którzy odkryli
wspinaczkę w średnim wieku lub wrócili do niej po kilku dekadach
koncentrowania się na życiu rodzinnym, zazwyczaj nie planują zrobić 9b.
Po prostu chcą mieć progres. Przesłanie jest takie, że to nie ciało cię
ogranicza. Nadal będzie reagować, jeśli poddasz je odpowiednim bodźcom
treningowym. Wspinacze tracą formę nie z powodu postępującego wieku,
który ogranicza reakcję ich organizmów na trening, również nie dlatego,
że osiągnęli maksymalny potencjał. Ich progres zatrzymuje się z zupełnie
innych powodów, np.:
• Zapomnieli jak wierzyć w umiejętność przełamywania barier.
• Są zadowoleni z łatwego życia.
• Założyli, że nie mogą być lepsi, więc tak naprawdę nie próbują.
• Nabawili się kontuzji i nie starają się jej wyleczyć.
• Ich priorytety się zmieniają i wspinaczka nie wydaje się już ważna.
• Pozwalają aby praca usunęła wspinanie z ich życia.
• Zbyt długo żyli niezobowiązującym życiem nastolatków, przez co nie
poukładali sobie życia tak, aby mieć więcej wolnego czasu w wieku 30 lat
i więcej.
Poza wymienionymi powyżej, powodów jest znacznie więcej. Największym problemem, gdy trenuję starszych wspinaczy, jest przekonanie ich, że wiek nie jest największą barierą.
Z wyjątkiem kontuzji. Jest ona jednym z aspektów, którym trudno zarządzać przez długi czas sportowej kariery. Brak progresu może być spowodowany nieuniknionymi kontuzjami, które pojawią się wraz z wiekiem. Zwróć jednak uwagę na słowo kluczowe: zarządzać. Kontuzje są trudne do opanowania, ale rzadko bywa tak, że nie da się ich pozbyć. Jest mnóstwo historii starych wspinaczy pokonujących straszne kontuzje, którzy osiągają nowy poziom wspinania w późniejszym okresie życia. Niestety mało kto rehabilituje swoje urazy. Nie mamy tego w zwyczaju. Np. wysyłanie starych piłkarzy na rehabilitację, by pozwolić im później wrócić na boisko, jest uważane za zbyt drogie i ryzykowne (dla klubu i akcjonariuszy). Łatwiej wyrzucić ich na złomowisko. Kluby nie mają wyboru, muszą wybrać drużynę. Wspinacze mają jednak wybór. Mogą być cierpliwi, przechodzić przez długą rehabilitację i wychodzić z niej zwycięsko. Chodzi o zastosowanie się do zaleceń i determinację. Szukaj dobrych rad, pracuj nad pozbyciem się kontuzji, odzyskaj siły i wróć do mocnego wspinania.
Najtrudniej mają wspinacze wracający do sportu po wielu latach, ponieważ zawsze porównują obecne wyniki z poprzednim poziomem formy. Gdy szczyt nie pojawia się dostatecznie szybko po wznowieniu wspinaczki, dochodzą do wniosku, że jest nieosiągalny. Prawie na pewno są w błędzie, co nie zmienia faktu, że powrót do formy będzie wymagać czasu. W porównaniu z okresem, gdy mieli 20 lat, tym razem ciało będzie bolało i narzekało, jeśli nie będą go dobrze traktować. Powinniśmy je lepiej traktować, jeszcze zanim da nam o tym znać. Żeby ciało mogło sobie poradzić ze wzrostem bodźców treningowych, musimy rozgrzewać się dwa razy dłużej, starannie dodawać intensywność, odpoczywać, jeść odpowiednie rzeczy, uważać na sen i relaks. Bez wątpienia po drodze złapiesz jakąś kontuzję. Dowiedz się, co ją spowodowało i popraw to jak najszybciej. Nie poganiaj się tylko dlatego, że martwisz się upływającym czasem. Ciesz się stabilnością progresu. Pamiętaj, aby patrzeć na skutki 20 letniej nieobecności we wspinaniu pod każdym kątem, np. brak sportu mógł spowodować, że przytyłeś niepotrzebnie. Nie masz już kontaktu ze starymi partnerami wspinaczkowi, musisz więc poznać kilka nowych osób. Dzięki Internetowi i ściankom wspinaczkowym, nigdy nie było łatwiej znaleźć osoby płynące na tej samej łodzi. Upewnij się, że w grupie nowych znajomych znajdą się młodzi wspinacze. Czerp z ich energii i entuzjazmu i połącz to ze swoim doświadczeniem i pracowitością. Nie pozwól karierze wspinaczkowej odejść w zapomnienie tylko dlatego, że czujesz, że nie masz wyboru. Kontynuowanie jej nie będzie łatwą decyzją. Wręcz przeciwnie, to jeden z najtrudniejszych, ale jednocześnie, najbardziej satysfakcjonujących wyborów.
Pamiętaj jednak: to jest wybór.
Dave MacLeod, 9 Out of 10 Climbers Make the Same Mistakes
(recenzja)
Książkę w promocji z darmową dostawą możecie zamówić tutaj > http://bit.ly/2JzzKwm
-
Pakiet: ekspander do palców + 3 pierścienie do masażu palców59,99 zł
-
Pakiet gotowych planów: Siła, moc i wytrzymałość siłowa74,80 zł
-
Produkt w promocjiPakiet: Indywidualny plan na 4 tyg, trening mentalny, konsultacja dietetycznaOriginal price was: 738,00 zł.599,00 złCurrent price is: 599,00 zł.
Comments
Dzięki!
Ja również dziękuję! 🙂
Wkradła się literówka: “Największym problemem, gdy trenuję starszych wspinaczy, jest przekonuje ich, że wiek nie jest największą barierą.”
Fajny tekst.
Dzięki. Poprawione.