Voodoo Floss – załóż gumę na instrument
Najważniejszymi instrumentami wspinacza są palce. Gdy przestają dobrze działać, warto czasami użyć gumy, stosując technikę Voodoo Floss.
W sporcie, diecie, rehabilitacji czy każdej innej dziedzinie ludzkiej działalności mamy do czynienia z okresowymi modami, ale również z wynalazkami przełomowymi. Modą całkiem przereklamowaną jest ćwiczenie na niestabilnym podłożu. Na szczęście powoli zaczyna ona przemijać, bo coraz więcej pojawia się badań pokazujących, że ćwiczenia te powodują spadek mocy i siły sportowca. Jednak Voodoo Floss wydaje się być czymś przełomowym, chociaż nie za bardzo wiadomo dlaczego to w ogóle działa.
Twórcą tej metody rehabilitacji, czy też może raczej sposobu poprawiania mobilności i ruchomości w stawach i kończynach, jest dr Kelly Starrett (Kelly to USA męskie imię). Jego metoda polega na mocnym owijaniu gumową taśmą problematycznego miejsca. Tym miejscem może być staw, w którym brakuje pełnej mobilności, pełnego zasięgu ruchu, ale również owijanie całego mięśnia, np. całej łydki, czy uda. Następnie wykonanie kilku ćwiczeń, czy rozciągania przez około 1-2 min. Po tym czasie zdejmujemy gumę i już powinniśmy zauważyć różnicę. Tak, to na prawdę takie proste.
Dlaczego Voodoo Floss w ogóle działa?
W literaturze znajdziemy kilka teorii:
- Ze spuchniętego stawu zostaje wyciśnięty zalegający w nim płyn, przez co na chwilę wraca tam mobilność. Działa to wtedy trochę jak masaż limfatyczny, mający na celu odprowadzenie limfy z problematycznego miejsca.
- Taśma Voodoo Floss jest dosyć gruba, a ciasne jej owinięcie wokół stawu i wykonywanie ruchów wytwarza dźwignię, jednak na tyle niewielką , że nie jest ona niebezpieczna. Powoduje to rozciągnięcie sztywnych torebek stawowych. Co ważne, taśma oplata staw z każdej strony, przez co trudno doprowadzić do jego zwichnięcia podczas tego ćwiczenia.
- Kolejna teoria dotycząca stawu zdrowego jest o 180 stopni odwrotna od poprzedniej – ciasny oplot taśmy powoduje, że głowy kości wracają na fizjologicznie poprawne miejsca w dołkach i wcięciach stawów, przez co wraca prawidłowy zakres ruchów.
- W przypadku oplatania mięśni prawdopodobnie mamy do czynienia z pracą na powięziach. Rozklejenie tych struktur powoduje poprawę ruchowości.
- Podobno krótkie ograniczenie przepływu krwi może spowodować odpowiedź hormonalną w postaci przyspieszenia gojenie się tkanek, gdy krew wraca.
- Voodoo Floss może wykorzystywać technikę Grastona, polegającą rozrywaniu blizn na dawnych kontuzjach. Źle zabliźniona tkanka jest słabsza i ogranicza naszą mobilność. Terapia manualna po wcześniejszym ciasnym owinięciu taśmą może powodować rozerwanie blizn oraz ponowne wywołanie zapalenia, które jest pierwszym etapem każdego procesu gojenia. Co ważne, jeśli stosujemy technikę Grastona, powinniśmy się dalej wspinać, nawet jeśli w wymasowanej tkance czujemy na nowo ból, a to dlatego, żeby goiła się ona pod obciążeniem, któremu później będzie często poddawana. (ten punkt wydaje mi się najbardziej wątpliwy, co zrozumie każdy, kto był u fizjoterapeuty, który starał się mu rozbić stare blizny na tkankach. Potrzeba do tego olbrzymiej siły)
Jak stosować VooDoo Floss we wspinaniu
Poza standardowym zastosowaniem, świetnie opisanym w książce Becoming the Supple Leopard, czy pokazanych na kanale YT Kellyego Starretta, można zastosować taśmę przy problemach z palcami.
Procedura jest prosta:
- Zaopatrz się w starą dętkę rowerową (To nie żart. Nawet Kelly sugeruje, że niekoniecznie musimy kupować oryginalną taśmę, by móc zastosować technikę voodoo floss, bo dętka całkowicie wystarczy), utnij pasek około 30cm długości i 1,5cm szerokości. Umyj w detergencie i wysusz.
- Owiń ciasno palec taśmą, zaczynając od paznokcia w stronę dłoni.
- Owinięty palec najpierw zginaj sam siłą mięśni tego palca przez około 1 minutę.
- Następnie zginaj go mocniej siłą drugiej ręki, ale tylko w naturalnym zakresie ruchu, przez kolejną minutę.
- Zdejmij gumę z instrumentu.
- Powtarzaj kilka razy dziennie.
Z mojego doświadczenia świetnie nadaje się to do poprawy mobilności opuchniętych i sztywnych palców, które najczęściej czuje się zaraz po obudzeniu.
Jeśli macie problemy z troczkami, przez chwilę mogą boleć bardziej – guma mocno je ściska, szczególnie przy zginaniu palca. Nie sądzę jednak żeby to było dużym problemem.
Zawsze można potem użyć przeciwbólowo pierścienia do masażu. 🙂 Jednak w tym wypadku również nie liczcie na cuda. Dopóki opuchlizna nie zejdzie, ruchowość nie zostanie przywrócona. Jednak wydaje się, że taśma Voodo Floss przyspiesza proces gojenia się stawów. Nawet jeśli o 1%, to i tak warto, jeśli weźmiemy pod uwagę koszt finansowy i czasowy całej metody.
Comments
Cześć
Nie przypominam sobie, żebym gdzieś pisał, że palec ma mięśnie. Możesz wskazać konkretne miejsce? 🙂 A tak poza tym, słyszałaś o mięśniach glistowatych? 🙂
Wpis powstał wcześniej, niż polskie tłumaczenie Becoming supple leopard. 🙂 BTW: czytałaś jego późniejszą książkę?