Mit samodyscypliny. Niech prowadzi cię Miłość
Autor: Charles R. Poliquin
Nie ma czegoś takiego, jak samodyscyplina. Jest tylko Miłość. Miłość jest najbardziej twórczą siłą we Wszechświecie. To, co kochasz najbardziej, tworzy ciebie.
Albo kochasz wyrzeźbione mięśnie brzucha bardziej niż pączki, albo pączki ubóstwiasz bardziej niż sześciopak ostry niczym tarka do prania. To jest aż tak proste. Nie krytykuj się za brak samodyscypliny, nie nurzaj się z powodu poczucia winy w morzu rafinowanych węglowodanów. Po prostu przyznaj, że bardziej niż siłę, cenisz śmieciowe żarcie.
Zadaj sobie pytanie, co kochasz bardziej?
Poczucie własnej wartości jest odbiciem samooceny. Jednym z najlepszych sposobów na poprawę poczucia własnej wartości jest dokonywanie wyborów opartych na Miłości, prowadzących do zwiększenia siły ciała i umysłu. Wówczas żadna samodyscyplina nie jest potrzebna. Dla przykładu, jeśli szczerze kochasz siebie na pakerni, wybierzesz pełny przysiad ze sztangą z doczepionymi łańcuchami, a nie prostowanie nóg na maszynie. W restauracji, jeśli szczerze kochasz samego siebie, odmówisz sobie bosko pachnącego pieczywa z masłem, a w zamian poprosisz o jeszcze więcej cytryny do wody mineralnej. Cytryna alkalizuje twoje ciało, co pozytywnie wpływa na twoje kości, mięśnie i możliwość zwalczania przez ciało objawów stresu.
Gdy stoisz przed trudnym wyborem, zastanów się, co w tej sytuacji poradziłby ci kochający i obdarzony wiedzą ekspert. Na przykład, gdy ćwiczysz klatę, czy kochający trener rozwoju siły zasugerowałby ci rozpiętki na maszynie, czy raczej wyciskanie hantli w pełnym zakresie ruchu? Przy wyborze deseru, czy kochający dietetyk zasugerowałby miseczkę jagód, czy może pełne glutenu prozapalne trzypoziomowe brownie utopione w lodach waniliowych?
Jak uwolnić się spod jarzma przestarzałej koncepcji samodyscypliny:
- Zaakceptuj to, że wszystkie twoje wybory są odbiciem tego, co naprawdę kochasz.
- Miłość jest najbardziej twórczą energią we Wszechświecie. Używaj jej mądrze.
- Kochaj siebie bardziej niż rzeczy zewnętrzne.
- Traktowanie siebie dobrze to najlepszy sposób na poprawę poczucia własnej wartości. Kiedy ostatni raz korzystałeś z masażu?
- Gdy ludzie, komentując twoje wyniki, mówią „Łał, masz dużą samodyscyplinę”, odpowiedz: „Nie, po prostu wybieram dla siebie to, co kocham”. Wspieranie swoich własnych pozytywnych zachowań pomoże ci stać się jeszcze silniejszym.
- To co cenisz, zyskuje na wartości. Za każdym razem, gdy wybierzesz coś, kierując się Miłością, powiedz sam do siebie: „Dziękuję ci za to, że się mną troskliwie opiekujesz”. Zwracaj się do siebie, niczym kochający rodzic. Im częściej będziesz to robił, tym bardziej będziesz wzrastał. Powiedzmy, że właśnie udało ci się zrobić przysiad z niespodziewanie dużym ciężarem. Powiedz: „Łoł! Jestem pod wrażeniem siły twojego umysłu, to dlatego jesteś mistrzem!” Dzięki dokumentowaniu swoich wyników i nagradzaniu się za osiągnięte sukcesy, będzie ich coraz więcej i pojawią się częściej. Za każdym razem, gdy udaje mi się osiągnąć sukces, nagradzam się fajnymi rzeczami, np. wakacjami, albo nowym sprzętem treningowym. Gdy otrzymam nowy, lepszy sprzęt, stary oddaję w podarunku komuś, kto go doceni. Prowadzenie życia wolnego od bałaganu pozwala wzrastać jeszcze bardziej.
- Im bardziej w siebie wierzysz, tym obiektywniej przyjmujesz opinie i rady autorytetów.
- „Ucz się na błędach” było mottem Edith Piaf. Nie lubię zmuszać moich sportowców do rozciągania. Jest ono zbyt czasochłonne i wymaga zbyt wiele energii. Ucząc się na błędach , wymyśliłem Kinetic Chain Enhancement. Jest to system, w którym wykorzystuję wiele technik pracy z ciałem, jak np. akupresurę, co pozwala na uzyskanie natychmiastowej poprawy elastyczności.
- Zawsze nagradzaj zachowanie/włożony wysiłek, a nie cechy. Np. dokonałeś lepszego wyboru, więc mówisz do siebie „Jesteś wielki!”. Jest lepsze podejście. Powiedz raczej: „Jestem pod wrażeniem twojej umiejętności podejmowania wyborów, wypływających z Miłości do samego siebie!” Jedną z najlepszych książek, jaką kiedykolwiek mógłbyś przeczytać, jest Nowa psychologia sukcesu Carol Dweck. W przeciwieństwie do dupowatych książeczek o samopomocy, Carol dla poparcia swoich tez wykorzystuje informacje pochodzące z badań naukowych.
- Naucz się medytować. Zawsze wiedziałem, że medytacja jest świetna, ale nie spodziewałem się nigdy, że jest AŻ TAK świetna. Szczerze mówiąc, w tej akurat kwestii warto posłuchać innych. Dzięki Janet „The Passion Test” Attwood nauczyłem się medytacji transcendentalnej razem z Brendanem Burchardem i Joe Polishem. Zainwestowałem w to 20 minut dwa razy dziennie i już mi się zwróciło: jestem lepszym ojcem, lepszym nauczycielem i oczywiście jestem lepszy na pakerni.
Stare hinduskie powiedzenie mówi: „Świat jest taki jak my”. Martwi cię stan świata? Zacznij od zmiany samego siebie – bądź zmianą, którą chciałbyś widzieć wokół siebie. Bądź tym, co chciałbyś przyciągać częściej w swoim życiu. Bycie kochającym w stosunku do siebie samego to najszybsza droga do bardziej radosnego i produktywnego życia.”